poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Malwa - Gloria -Szampon szampon do włosów normalnych ze skłonnością do przetłuszczania się oraz łupieżu z "Czarną Rzepą"

Witam ponownie!

Dzisiaj na moje przemyślenia doczekał się szampon do włosów z czarną rzepą Malwa - Gloria!





Szampon ten zakupiłam już nie pierwszy raz. Gości w mojej łazience praktycznie na okrągło. Nie powiem zapach jego nie jest zbyt przyjemny ale bardzo dobrze oczyszcza włosy i przy tym ich nie plącze. Najgorszym szamponem jeśli chodzi o plątanie włosów była EWA - czarna rzepa. To naprawdę była tragedia a miałam wtedy krótkie włosy i pomimo użycia odżywki były problemy. 
Ale wracając do rzeczy. Szampon dobrze pieni się dopiero z drugim użyciem. Jego konsystencja jest dość rzadka. Ja zawsze stosuję do niego odżywkę, teraz aktualnie łączę go z BingoSpa do włosów ze skłonnością do wypadania. Jak dla mnie świetny rezultat.


Właśnie ok roku temu bardzo zaczęły mi wypadać włosy. Zaczęłam się ratować herbatkami ze skrzypem polnym, tabletkami ze skrzypem, pokrzywą oraz drożdżami jak również przeróżnymi specyfikami do mycia głowy, które miały temu przeciwdziałać.Powiedzmy sobie szczerze efekty były marne. Więc moim ostatecznym krokiem było udanie się do dermatologa, który muszę przyznać dawał do zrozumienia ,że przyszłam z błahym problemem. No może dla niego błahy ale dla mnie przeogromny. Ponieważ po kilku dość długich operacjach które przeszłam w swoim 28 letnim życiu (prawdopodobnie nie ostatnich ale to nie o tym miałam pisać) organizm mój został tak osłabiony, że z włosów zastała mi już może na dzień dzisiejszy ich 1/3. I jak z tego znowu mi wypadło ok 1/3 to mój niepokój był uzasadniony. Ale szczerze po 2 wizytach u dermatologa dostałam jeden spray do włosów, który oczywiście wcierałam, LOXON który bez ściemy naprawdę działa. Na drugiej wizycie otrzymałam już lek robiony na recpetę. Szczerze warto czasem udać się do specjalisty, który da odpowiednie leki.
A tak właśnie zaczęła się moja historia z tym szamponem w sumie zużyłam od tamtego roku ok 5 jego opakowań i jestem z niego bardzo zadowolona. 
Kusząca jest również cena tego kosmetyku ponieważ kosztuje on ok 3zł . Także wszystko na plus.

A wy co sądzicie o tym szamponie?

A wzięło mnie na wspominki i słucham sobie właśnie muzyczki zespołu HURTS.
Pozdrawiam was ciepło w ten pochmurny kwietniowy dzień!





niedziela, 28 kwietnia 2013

Lirene - body cellulite program - redukcja cellulitu, wygładzanie nierówności

Witajcie!

Dzisiaj w końcu doczekał się recenzji balsam do ciała firmy Lirene - balsam antycellulitowy.
Tak oto prezentuje się ten balsam. Buteleczka jest raczej mało wygodna ponieważ balsam jest bardzo gęsty i jest go ciężko wycisnąc z tubki. Problemy ma on również ze "ściekaniem" w dół jak stoi do góry nogami. Oj trzeba się strasznie namęczy żeby go zużyc do końca.






Ma on przyjemny zapach pomarańczowy. Utrzymuje się na skórze dośc długo ale nie jest uciążliwy. Powiem szczerze, że rewelacyjnie to on sobie nie radzi z cellulitem (a wiem żeby efekty były widoczne należy również cwiczyc) ale za to świetnie nawilża. Także nie ma co wierzyc we wszystko to co o nim napisał producent:





Czyli podchodzimy do wszystkiego bardzo sceptycznie. Ale mi i tak on odpowiada. Jeśli właśnie chodzi o konsystencję to bardziej mi podchodzi gęstością pod masło aniżeli balsam.


A dla zainteresowanych tymże balsamem podaję również jego skład:





Powiem tak właśnie kończę 2 opakowania tego balsamu. Jedno właśnie już zakończyłam a drugie jest na maksymalnie 3 użycia więc skończy się początkiem maja. Ogólnie jestem z niego zadowolona. Może i nie widac diametralnych rezultatów ale skóra po użyciu go jest świetnie nawilżona, gładka jakby trochę bardziej napięta. Raczej jestem z niego zadowolona ponieważ za cenę 7 zł nie mogę wybrzydzac. Ponieważ zakupiłam jego 3 sztuki na promocji został mi jeszcze jeden do zużycia ale poczeka on już raczej na chłodniejszą pogodę.
Jak dla mnie to wypada ten balsam tak:
- fajna cena
- bardzo ładny zapach
- bardzo dobrze nawilża
- skóra jest po nim gładka i napięta
- wydajnośc - jedna sztuka wystarcza na 1,5 miesiąca.
Minusem może byc tylko umieszczenie w złym opakowaniu, bo jest problem z jego wyciśnięciem.

A wy jak się zapatrujecie na ten balsamik? Jesteście z niego zadowolone? Czy raczej go jeszcze nie używałyśie?

sobota, 27 kwietnia 2013

NIVEA Soft, Krem intensywnie nawilżający do twarzy, ciała i dłoni.

Witajcie!
Oj wczoraj nie było kiedy wejśc i coś napisac, za dużo roboty miałam przez cały dzień ale teraz postaram się to nadrobic..

A przychodzę dzisiaj do was z recenzją kremu intensywnie nawilżającego do twarzy, ciała i dłoni NIVEA Soft.






Czytałam już wiele różnych opinii na temat tego kremu. Jedni byli do niego pozytywnie nastawieni a inni negatywnie. Najbardziej mnie śmieszy jeśli ktoś pisze że koszt tego kremu jest wysoki, a przecież cena jego waha się między 13 a 16 zł za 200 ml kremu. W najniższej cenie jak na razie widziałam go w Lidlu i kosztował coś właśnie ok 13zł.
Ale do rzeczy, miałam w końcu napisac jak sobie kremik radzi.
 Tak więc uważam, że za swoją cenę jest bardzo fajny. Ładnie natłuszcza twarz ale nie powoduje świecenia. Bardzo dobrze się wchłania. Ja zawsze na noc stosuję go troszkę więcej i rano budzę się z mięciutką buzią (bardzo fajnie nawilżoną).
Czytałam, że zapycha pory. Ja w swoim przypadku nie zauważyłam tejże anomalii.

Skład kremu:




Skład może i niej rewelacyjny ale da się przeżyc.

Ogólnym jego zadaniem jest nawilżanie i to właśnie bardzo dobrze robi. Ma dośc intensywny zapach mi on osobiście nie przeszkadza ale dla osób wrażliwszych może byc uciążliwy. Ja to w ogóle go zakupiłam  2 w cenie 1 więc kosztował mnie 16 zł 2 szt.
Wydajny jest dobrze ale ja używam go jeszcze do rąk i  stóp jak nie mam nic innego pod ręką wieczorem więc przypuszczam że jego 200ml nie wystarczy mi na dużej jak ok 2 miesiące.
A zaznaczyc muszę że używam jeszcze innych kremów do twarzy. Ponieważ w okresie letnim.na dzień muszę używac lżejszych wersji nawilżaczy.
Jestem zadowolona z tego kremu i nie mogę mu dac żadnego minusa bo jak dla mnie nie ma.
Na pewno kupię ponownie.
A wy co sądzicie o tym kremie?

czwartek, 25 kwietnia 2013

Mus nawilżający do ciała "Wanilia" - AVON Naturals - duże obietnice i tylko tyle

Witajcie!

Dzisiaj znowu przychodzę do was z recenzją kosmetyku AVON - owskiego. A to tylko dlatego, że jestem ich konsultantką i zakupuję wiele kosmetyków w okazyjnych cenach.

Tym razem na tapetę wszedł Mus nawilżający do ciała o zapachu Wanili.






Zachwycona to ja nim nie jestem.
Naczytałam się w Internecie bardzo dużo pozytywnych opinii. Pomimo, ze jestem ich konsultantką to nie mam zamiaru owijać w bawełnę.
Dla mnie stosowanie go t była gehenna. Nie dość że nie podobał mi się zapach ponieważ był strasznie sztuczny to w moim przypadku w ogóle nie nawilżał. No i przeszkadzała mi strasznie ta perłowa poświata po jego użyciu.
Oj namęczyłam się z nim co nie miara i żałuję tylko że w domu posiadam jeszcze jedną sztukę tego musu.
Ale muszę powiedzieć że jego konkurentem jest mus do ciała mleko i mód o niebo lepszy. Ale o nim napiszę innym razem.
Męczyłam się z tym kosmetykiem od grudnia i jakoś docierpieliśmy do końca
Skład:




Nie polubiłam niestety tego kosmetyku i drugi przypuszczam że wyląduje jako prezent dla klientki bo nie ścierpię go.
Nie wiem dlaczego ale ja dla niego za wszystko co najważniejsze daje minusy :
- konsystencja powodowała trudności w nabieraniu go
- zapach ( no istna tragedia, strasznie chemiczny)
- nie spełniała swojego zadania czyli w ogóle nie nawilżał

Plus mogę mu tylko dać za cenę, bo kosztuje ok 9,90zł.

O wydajności tego kosmetyku niestety nie chcę się wypowiadać bo nie mam na ten temat zdania.

A wy co sądzicie o tym musie?
Czy którejś z was zapadł do gustu?

Straszna jędza ze mnie bo go obsmarowałam, ale cóż bywa i tak.

środa, 24 kwietnia 2013

AVON Naturals - Maseczka do twarzy do skóry wrażliwej "Rumianek i mak"

Witajcie!
Dzisiaj chciałabym wam przybliżyć kolejny produkt od firmy AVON czyli Maseczkę do twarzy dla skóry wrażliwej "Rumianek i Mak".





Moim zdaniem nie jest to rewelacyjny produkt. Jednak nie można jej zarzucić żeby szkodziła ani powiedzieć iż daje diametralne rezultaty. Uważam, że jest ona typowa, przeciętna. Owszem jakoś tam troszkę nawilża skórę ale też nie jest to zbyt długotrwały efekt. Jeśli chodzi o wydajność to jest nawet bardzo wydajna, ponieważ nie nakłada jej się zbyt dużo na twarz. Konsystencje ma taką trochę gęstawą. Zapach powiedziałabym, że jest przyjemny, niezbyt intensywny. Jeden duży plus dla maseczki za to, że po nałożeniu na twarz nie odczuwa się szczypania skóry (a niektóre produkty z firmy AVON niestety to powodują).




Identyczną konsystencję mają odżywki z tej firmy, które nie są zbyt dobre. Ale o tym kiedy indziej.

Ogólnie rzec można fajny produkt w niskiej cenie, który nie zrobi nic rewelacyjnego ale też nie zaszkodzi. Posiadam drugą sztukę tej maseczki ale otrzymałam ją przy zakupie zestawu kosnetyków z tej serii i cena była jeszcze niższa.

Co pisze producent o maseczce oraz jej skład:





A wy co sądzicie o tej maseczce?

wtorek, 23 kwietnia 2013

Mineralny peeling do ciała "Perłowy połysk" SSS - od AVON

Witajcie!
Dzisiaj przychodzę do was z recenzja Mineralnego peelingu do ciała "Perłowy połysk" z serii Skin So Soft od AVON.






Szczerze jestem bardzo zadowolona z tego peelingu ponieważ spełniał swoje zadanie. Dość mocny z niego zdzierak. Drobinki peelingujące są wyczuwalne podczas masowania ciała a i ładnie przy tym się pieni. Gęstość też w sam raz nie jest ani za gęsty ani za rzadki , po prostu w sam raz:





Ja go zakupiłam w promocji kosztował mnie nie wiele bo za jego 200 ml zapłaciłam ok. 10 zł.
Wiem, że niektórzy bardzo sceptycznie podchodzą do kosmetyków z AVON ale ja szczerze przyznaję że dość sporą część ich bardzo lubię i kupuję wielokrotnie.
Miałam peelingi również innych firm ale ten jest naprawdę bardzo przystępny a z tego co kojarzę to raczej jest już niedostępny w katalogu.
A tak zachwala produkt producent:




Jego skład może nie jest rewelacyjny ale jak dla mnie jest ok póki spełnia swoje zadanie i nie robi mi szkód:




Także podsumowując jestem bardzo zadowolona z tego produktu. Cena, jakość wszystko na plus.

Aktualnie jestem w trakcie używania peelingów również AVONu z serii Planet Spa :
- Peeling do ciała z śródziemnomorską oliwką z oliwek
- Peeling do ciała z minerałami z morz martwego
Całkiem ciekawie się one zapowiadają.

A Wy co sądzicie o tym kosmetyku?
Miała go któraś z Was?
Jakie macie odczucia na jego temat a macie na pewno jakieś podzielcie się nimi.
Pozdrawiam!

poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Barwa, Frutto Fresco, Żel pod prysznic i do kąpieli 'Nawilżenie' winogronowy

Witajcie!
Dzisiaj chciałabym Wam coś napisać na temat Żelu pod prysznic i do kąpieli winogronowego firmy BARWA.



 Pierwsza rzecz która nasuwa mi się na myśl to przepiękny zapach żalu. Jego zapach unosi w łazience jeszcze przez dłuższy czas po kąpieli. A no cudny jest. A najzabawniejsze że większość żelu zużył mój chop, który do wielu kosmetyków przykolegowywuje się. żel może nie jest bardzo gesty ale bardzo fajnie się pieni i jest wydajny, szczególnie używając go w połączeniu z gąbką kąpielową.






A żeby było jeszcze zabawniej to ja 200ml tego żelu kupiłam za bardzo śmiesznie pieniądze bo za całe 3zł. Szczerze powiem, że żałuje iż nie wzięłam ich więcej bo to była połowa jego ceny.
Nie zauważyłam aby przesuszał on skórę. Ogólnie jest bardzo zadowolona.
Skład żelu:


Jestem ciekawa jak sprawdzi się jeszcze żel pomarańcza i guawa - energia oraz żurawina i imbir - ujędrnianie.

Mogę śmiało przyznać producentowi rację że kąpiel sprawia wielką przyjemność. Żele pod prysznic ISANA wg mnie są gorsze, aczkolwiek też je lubię.

A wy co sądzicie o tm  żelu?

piątek, 19 kwietnia 2013

Avon, Flower by Cynthia Rowley

 Witajcie!
Nie miałam ostatnio jak pisać taki zapieprz był w pracy a do tego kiepskie samopoczucie. Dzisiaj zamierzam nadrobić jako tako zaległości.
Chciałabym dzisiaj powiedzieć coś o odczuciach dotyczących wody toaletowej od
AVON Flower by Cynthia Rowley.

Nuty zapachowe: lilia, nuty korzenne, frezja, drewno kaszmirowe, wanilia, piżmo, drewno sandałowe.
Perfumki tak naprawdę są tragiczne. Jak dla mnie zapach jest prawie odpychający. Ale zużywam je, męczę się, bo po prostu szkoda mi je było wyrzucić. Zapach jest bardzo intensywny, po psiknięciu wręcz powiedziałabym bardzo duszący (ponieważ ja się duszę). Pomysł zapachowy przypuszczam, że nie był zły aczkolwiek im nie wyszedł. Naprawdę dużo perfum zamawiam z AVONu ponieważ ich ceny są w miarę przystępne a ich trwałość również jest dość długa.

Perfumki wyglądają tak:


Ze swoich odczuć nie polecam nikomu tych perfum. Z tego co widziałam w katalogu one są już niedostępne.
Zapach naprawdę jest zbyt ciężki ale na zimę można było wytrzymać na lato niestety to byłaby tragedia.
Napewno nie kupiłabym go ponownie.

A czy któraś z was miała ten zapach? Co o nim sądzicie?

wtorek, 16 kwietnia 2013

Avon Solutions, Complete Balance, Nietłusta pianka do mycia twarzy "Doskonała równowaga"

Witam!

Jak obiecałam wczorajszego dnia przyszła pora na recenzję Nietłustej pianki do mycia twarzy, SOLUTIONS, firmy AVON.






Szczerze to bardzo lubię tą piankę. Po pierwsze dlatego iż jest bardzo wydajna. Jedno jej wydozowanie wystarcza mi do umycia całej buźki.


Faktem jest, że lekko wysusza skórę ale jest w końcu przeznaczona do skóry przetłuszczającej się. Twarz po zastosowaniu jej jest matowa.
Tak jak pisałam przy maseczce z tej serii fajnie jest jak używa się wszystkich produktów z jednej serii to widać wtedy najlepiej rezultaty.

Co pisze  niej producent oraz skład:






Ja jestem bardzo z niej zadowolona. Pomimo tak jak pisałąm lekkiego przesuszania skóry nic złego ona nam nie robi.
Dzięki niej moja twarz nie błyszczy się tak szybko jak po stosowaniu innych produktów np. nawilżających  (do mycia twarzy).
Koszt jej jest dość niski ponieważ w najnowszym katalogu AVON kosztuje ona ok 9 zł a tak ogólnie jej koszt waha się w granicach 12zł. Plusem jest także to, iż nie zauważyłam braku dostępności tego kosmetyku z katalogu a zamawiam go już od paru dobrych lat. Na pewno zamówię ją jeszcze nie raz.
Wiem, że nie każdemu ona odpowiada.
Interesuje mnie jakie wy macie na jej temat zdanie?

poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Avon Solutions Doskonała Równowaga maseczka oczyszczająca - czy aby napewno?

Witajcie!

Dzisiaj przyszłam do was z opinią na temat maseczki oczyszczającej SOLUTIONS firmy AVON.
Powiem tak, mam mieszane uczucia co do niej.



Po nałożeniu maseczki której konsystencja jest naprawdę bardzo gęsta mamy uczucie ściągania skóry twarzy. Ja do tego również odczuwam małe pieczenie na skórze, które muszę powiedzieć nie jest zbyt przyjemnym uczuciem.



Ale chciałabym powiedzieć dalej o jej działaniu. Maseczka zastyga na twarzy ma skorupę. Ciężko się ja zmywa. Ale muszę przyznać, że pomimo tych uciążliwości ona naprawdę bardzo fajnie działa. Skóra twarzy po zmyciu jej jest gładka, mięciutka, i że tak powiem oczyszcza skórę rewelacyjnie.

Skład maseczki oraz to co pisze o niej producent:

Sorry ale zdjęcie mi troszkę kiepsko wyszło.

Ale dalej powiem, że zużywam jej już drugie opakowanie, bo zakupiłam ja kiedyś przy okazji promocji w której skład wchodziła: maseczka do twarzy, krem matujący do twarzy oraz pianka oczyszczająca do twarzy i taki zestaw kosztował ok 30zł.

Przy używaniu pierwszego opakowania męczyłam się chyba z rok czasu a to drugie zużyłam praktycznie w jeden miesiąc. Szczerze mam mieszane uczucia co do tej maseczki ale przypuszczam, że zakupię ją jeszcze w przyszłości.

W odróżnieniu do maseczek z serii NATURALS działanie jej jest bardziej widoczne, bo tamte maseczki raczej odgrywają rolę nawilżacza.

Maseczka jest w sumie godna polecenia dla osób ze skórą mieszaną bądź tłustą ponieważ zmniejsza wytwarzania się sebum na twarzy. Fajnie jest oczywiście stosować wszystkie produkty z tej serii aby efekty były widoczne.

Następnym razem napiszę coś na temat pianki do mycia twarzy z tej serii, a w najbliższej przyszłości wspomnę również coś o kremach (mam co do nich jeszcze mieszane uczucia).

A wy co sądzicie o tym produkcie?

piątek, 12 kwietnia 2013

Sweet Noise - My Riot no cóż

Witajcie dziewczęta i nie tylko !

Twórczość Sweet Noisa po prostu uwielbiam. Uważam, że najlepsza twórczość zespołów jest na samym początku ich istnienia.

Tutaj jednak nie mogę mieć żadnych pretensji ponieważ nadal pozostawia wysoki poziom.

Z twórczości czasów Sweet Noise raczej nie muszę nikomu przybliżać twórczości. Ale może chociaż powiem o mojej ulubionej muzyce w jego wykonaniu:

Najlepsze albumy to: Getto, Revolta oraz Czas Ludzi cienia.

W momencie gdy powstała nowa grupa z wokalistą Piotrem "Glacą" Mohamedem pod nazwą MY RIOT.
Tu mogę polecić na razie z czystym sumieniem 3   utwory:

1. Sen

2. Ból przemija

3. Sam przeciwko

W sumie to takie małe przemyślenia.
A wy co sądzicie o ich muzyce?
Jaką muzykę słuchacie?

czwartek, 11 kwietnia 2013

Robin Cook - Polisa Śmierci

Tym razem będzie całkowicie z innej beczki.
Chciałabym wam przedstawić jako fanka twórczości Robina Cooka książkę pod tytułem " Polisa Śmierci".
Nie wiem czy czytałyście już ją ale ja byłam bardzo zawiedziona. Robin Cook raczej charakteryzuje się pisaniem typowych thillerów medycznych, niby tu jest podobna tematyka jednak bardziej zajeżdża mi sensacja bądź kryminałem. Akcja w tej książce tak naprawdę rozkręca się dopiero pod jej koniec i jest bardzo mało wątku związanego "z medycyną". Poruszone są tutaj problemy związane z biochemią, komórkami macierzystymi, ale brakuje mi tu typowej dla niego akcji związanej z "podtruwaniem" ludzi czy wykorzystywaniem ich jako królików doświadczalnych. Niestety nie zrobiłam sobie zdjęć i muszę się zaposiłkować dostępnymi w internecie.

strona tytułowa

opis książki

Ponieważ nie chcę Wam opowiedzieć fabuły książki (może się przytrafić osoba która będzie chciała ją przeczytać) raczej zakończę na tym posta. Interesuje mnie jednak bardzo co Wy o tym sądzicie. Czy ktoś kto ją przeczytał ma podobne odczucia do mnie czy raczej całkowicie sprzeczne.

Aktualnie czytam jego thiller medyczny "Napad". Zapowiada się całkiem ciekawie ale zobaczymy jak to będzie wyglądać dalej.

Jestem bardzo ciekawa waszych opinii na ten temat.

środa, 10 kwietnia 2013

Projekt denko - marzec

Witajcie!
Chciałabym wam dzisiaj pokazać zużycia z miesiąca marca (wiem że to już trochę na to za późno).
To do dzieła:

1. Żel pod prysznic ISANA kokosowy - bardzo przyjemny zapach, zresztą ja bardzo lubię zapach kokosa kupiłam już następny i na pewno kupię jeszcze nie raz, jeżeli chodzi o działanie pieni się dobrze, nie zauważyłam aby przesuszał skórę, dla mnie jak najbardziej na tak.
2. AVON krem do masażu stóp z lawendą FOOT WORKS - bardzo lubię kremy do stóp z tej firmy, przyjemnie pachnie, dobrze się wchłania i co najważniejsze działa tak jak powinien, skóra stóp przy codziennym stosowaniu staje się miękka i gładka, na pewno zakupię ponownie.
3. Pianka do mycia twarzy AVON SOLUTIONS - różne są opinie tego produktu mi on odpowiada, faktem jest że przesusza trochę skórę twarzy ale po to nakładamy na nią krem, a przy skórze mieszanej minimalizuje powstawanie sebum na twarzy, jej plusem jest również to, że na dość długi czas wystarcza, zakupiłam już następną i będę kupowała nadal.
4. Termoaktywne serum wyszczuplające, antycellulitowe EVELINE Slim - nie powiem skóra po nim jest bardziej elastyczna i jędrniejsza, ale mi bardzo przeszkadza chwila kiedy zaczyna ono rozgrzewać, bardzo uciążliwe jak dla mnie, wymęczyłam go najszybciej jak mogłam i niestety więcej już nie zakupię.
5. Żel do mycia twarzy dla skóry wrażliwej AVON SOLUTIONS - fajny żel, dobrze oczyszcza twarz, po umyciu czuje się lekkie ściąganie skóry i jakby minimalne chłodzenie, mi to nie przeszkadza, a plusem jest to że żel jest wydajny, zakupiłam już kolejny i przypuszczam że będę do niego wracała w przyszłości.
6. Krem do twarzy nawilżająco - rozświetlający AVON SOLUTIONS - niestety krem nie spełnił moich oczekiwań, kiepsko nawilżał i może nawet przesuszał trochę skórę twarzy, ale najbardziej jednak przeszkadzało mi błyszczenie, raczej nie zakupię go ponownie.
7. Tonik oczyszczający z białą herbatą AVON PLANET SPA - bardzo przyjemny tonik, nie przesusza skóry twarzy, troszkę nawet jakby ją nawilżał, jestem z niego zadowolona, zakupiłam go już ponownie, nie wiem czy będę go kupowała nadal ponieważ został wycofany z katalogu.
8. Nawilżająca maseczka do twarzy truskawkowa AVON NATURALS - nie mogę powiedzieć że maseczka jest zła bo większej szkody mi nie zrobiła, zapach truskawki jest taki trochę chemiczny, mi to jakoś szczególnie nie przeszkadzało, raczej nie kupię ponownie.
9. Mgiełka do ciała  Fiołek i liczi AVON NATURALS - bardzo lubię te mgiełki do ciała, w sumie w większości przypadków stosuję je jako dezodorant do ciała, bardzo fajnie pachną, co niektóre wersje zapachowe zajeżdżają bardziej alkoholem ale jest to znośne, zakupiłam już kolejną sztukę z tym, że o innej nucie zapachowej, na pewno zakupię jeszcze w przyszłości.





10. Szampon do włosów przeciwłupieżowy drzewo herbaciane AVON NATURALS - ja łupieżu osobiście nie mam a używałam go jako oczyszczający szampon, dobrze się pieni, oj taki zwykły szampon, zakupiła już inny szampon z tej serii.
11. Odżywka do włosów wzmacniająca, JOANNA z apteczki babuni - ja mam pozytywne odczucia co do tej odżywki, mam włosy raczej cienkie i delikatne i muszę uważać aby ich nie obciążać, i odżywka ta dobrze do tego celu się spisała, możliwe że zakupię ją w przyszłości.
12. Preparat do demakijażu oczu z odżywką AVON - średnio jestem zadowolona z tego produktu, na pewno dużym plusem jest to iż fajnie oczyszcza twarz z makijażu przy użyciu małej ilości produktu, minusem jest to że moje oczy niestety nie bardzo lubią ten produkt i trochę łzawią i są zaczerwienione po jego zastosowaniu. Nie wiem czy zakupię ponownie.
13. Podkład do twarzy "Idealna równowaga" kolor natural beige, AVON - powiem że całkiem fajny podkład, nie jest mocno kryjący, chyba bym mogła nawet powiedzieć że jest nawilżający, bardzo fajny, rozpoczęłam już kolejny, nie wiem czy zakupię ponownie ponieważ na dzień dzisiejszy nie jest dostępny w katalogu.
14. Odżywczy żel pod oczy AVON NATURALS - nie jest rewelacyjny ale też nie szkodzi, raczej nie kupię ponownie, więcej o kremie TUTAJ

15. Kremowy płyn do higieny intymnej AVON SIMPLY DELICATE - trzeba mu przyznać że jest bardzo wydajny, akurat ta wersja jest bezzapachowa, męczył mnie tylko dlatego że na bardzo długo wystarczał a ja chciałam wypróbować już inny płyn, zakupiłam już kolejne opakowanie.
16. Pianka do włosów NIVEA - dostałam ją gratis przy zakupie szamponu, nie powiem zużycie jej zajęło mi ok roku czasu, ale to tylko dlatego że ja stosuję tego typu produkty gdy suszę włosy suszarką do włosów, nie była rewelacyjna, nie zakupię ponownie.
17. Dezodorant antyperspiracyjny w kulce PUR BLANCA AVON - bardzo lubię kulki tej firmy, nie pozostawiają białych śladów na ubraniach, a najważniejsze jak dla mnie jest to że są skuteczne, ich cena nie jest wygórowana, nie podrażniają skóry, zakupiłam kolejne opakowanie ale o innym zapachu, na pewno będę kupować w przyszłości.
18. Szampon do włosów TIMOTEI intensywna odbudowa - bardzo fajnie pienił się ten szampon, dobrze oczyszczał włosy i skórę głowy, ogólnie jestem zadowolona, zakupiłam już inny szampon z tej serii, przypuszczam że w przyszłości zakupię ten produkt ponownie.



Wiadomo nie wszystkie kosmetyki byłam w stanie zużyć w jeden miesiąc tylko w dłuższy okres czasu. Jestem zadowolona z ilości zakończonych produktów.





A wy co uważacie? Kupujecie niektóre z tych produktów? Jakie macie o nich zdanie?



poniedziałek, 8 kwietnia 2013

EXCLUSIVE - krem do rąk i paznokci

Witajcie!

Dzisiaj chciałabym wam przedstawi krem do rąk i paznokci firmy EXCLUSIVE. Nie powiem troszkę poczytałam o tym kremie w internecie i widziałam dośc dużo wręcz negatywnych opinii. Moja za to będzie jak najbardziej pozytywna.


Krem ma bardzo fajną konsystencję jest nie za gęsty i nie za rzadki czyli w sam raz.Bardzo dobrze rozprowadza się na skórze dłoni i szybko wchłania. Jak dla mnie bardzo przyjemnie pachnie tak jakby cytrusowo a zarazem słodko taki ciężki do określenia zapaszek. Nie powiem krem używałam przez dłuższy okres czasu ale tylko dlatego, ze korzystałam z niego tylko i wyłącznie w pracy (dopiero pod koniec użytkowania dokańczałam go w domowym zaciszu).
Konsystencja kremiku:


Krem jest bardzo wydajny i nie wymaga by nanoszono go na dłonie w zbyt dużej ilości. Producent obiecuje nam, że dłonie będą delikatniejsze, po jego zastosowaniu, jak również zmniejszy się łamliwośc paznokci oraz ich rozdwajanie. Ja jakiejś mniejszej łamliwości czy rozdwajania paznokci nie zauważyłam (pracuję w biurze więc ciężko o niełamanie paznokci przy ciągłej bieganinie z dokumentami). Ale jestem bardzo pozytywnie zaskoczona tym kremem i na pewno zakupię go jeszcze w przyszłości.
 W porównaniu do kremu który ostatnio omawiałam nie mają do siebie żadnego porównania aczkolwiek krem z KOLASTYNY wypadł podobnie (a nawet nie wiem czy nie lepiej) w rankingach.
 Skład kremu:

Każdy jednak ma swoje upodobania.
Teraz  zakupiłam kremiki z ISANY masło shea i kakao oraz intensywny krem do rąk z 5% urea. Czytałam dośc ciekawe opinie na ich temat i jestem ciekawa własnych odczuc. Póki co używam uniwersalnego kremu do twarzy ciała i dłoni NIVEA Soft intensywnie nawilżającego mam nadzieję niedługo napisac co nieco o nim.
A wy co sądzicie o tym kremie firmy EXCLUSIVE? Jestem bardzo ciekawa waszych opinii.

piątek, 5 kwietnia 2013

Kolastyna krem do rąk ochronny (glicerynowo - cytrynowy) czy aby napewno?

Witajcie!
Dzisiaj przygotowałam dla was krem ochronny do rąk glicerynowo - cytrynowy firmy Kolastyna.


Producent obiecuje nam iż krem ten zapewni idealną ochronę dłoniom podczas prac domowych. Będą one zadbane, miękkie i miłe w dotyku. Jak dla mnie jedna wielka ściema. Tak tragicznego kremu do rąk jeszcze nigdy nie miałam. Producent pisze jeszcze, że dzięki temu iż jego konsystencja jest lekka i nie tłusta to krem dobrze się rozprowadza i wchłania. Jak dla mnie jedno wielkie kłamstwo.
Jego składniki również nie są za bogate:

A konsystencja oj tragedia.
Nie dość, że krem ma ogromne problemy z wchłanianiem się w skórę dłoni to jeszcze mam wrażenie jakbym smarowała je wodnistą mazią. Dla mnie z każdej strony minusy:
- Cena wygórowana bo zapłacimy za niego ok 4zł gdzie np kupimy krem do rąk np z biedronki o niebo lepszy i w cenie ok 3zł.
- Śmierdzi jak tani żel cytrusowy do toalet.
- Kiepsko się wchłania.
- Nie daje uczucia nawilżenia.
- Nie zauważyłam żeby chronił przed czymkolwiek :P 

Męczę ten krem już jakiś rok czasu, a że jestem osobą która nie lubi wyrzucać kupionych rzeczy do śmieci to staram się go zużyć do końca. Mam nadzieję że uda mi się to w końcu w tym miesiącu. Także  na pewno nie zakupię już tego kremu w przyszłości.

A wy co sądzicie o tym kremie? Może ktoś ma sprzeczne do mich odczucia?





czwartek, 4 kwietnia 2013

Pomarańczowa seria SOLUTIONS od AVON czy faktycznie nadaje skórze energię i blask?

Witam!
Chciałabym dzisiaj się z wami podzielić moimi odczuciami co do serii pomarańczowej SOLUTIONS od AVON. Kremy te według mnie nie nadają się dla osób o mieszanej bądź tłustej cerze ponieważ, brzydko mówiąc, po kremie na dzień twarz błyszczy się jak psu.... nie powiem co :P, ale za to krem na noc rewelacyjnie nawilża cerę.
Krem na noc ma fajną średnio gęstą konsystencję, dobrze się wchłania i pozostawia na chwilę lekko tłustawą warstwę na skórze (mnie to osobiście nie przeszkadzało). Zadaniem jego jest odżywić skórę, pozostawić ją miękka i sprężystą. Czy cokolwiek regenerował nie zauważyłam, ale ma bardzo przyjemny zapach, niezbyt intensywny więc nie bardzo mnie męczył.
Opakowanie kremiku:
Konsystencja kremu:
na ręce
w słoiczku:
Według mnie kremik jest fajny nie szkodzi ale też nie daje spektakularnych rezultatów. Zaś za cenę ok 18 zł zdecydowanie można kupić lepszy.
Chciałabym również wspomnieć o kremie pod oczy, którego zadaniem jest odświeżać, nawilżać i rozjaśniać skórę pod oczami. Ma on również minimalizować widoczność cieni i opuchnięć.
Uważam że faktycznie cienie pod oczami są mniejsze jeśli kremik stosujemy regularnie. Co do nawilżania mogłabym tu spekulować ponieważ raczej zauważyłam lekkie przesuszenie skóry wokół oczu, takie jakby lekkie "ściąganie". Nie jet to jakoś bardzo uciążliwe ale do najprzyjemniejszych odczuć również nie należy.
Zdjęcie kremiku:

Konsystencja kremu:

Według mnie kremik jest OK ale znowu jak za cenę ok 18zł w katalogu nie jestem przekonana czy jest to trafny zakup. Aczkolwiek żeby wiedzieć czy coś jest dobre należy to najpierw wypróbować.

Aktualnie wypróbowuję jeszcze kremy do twarzy z serii SOLUTIONS ale zielonej matującej. Jakieś już tam zdanie sobie na ich temat wyrobiłam ale podzielę się nim już innym razem.

A wy co sądzicie na temat tych kremów do twarzy? Zapraszam do podzielenia się swoimi uwagami - opiniami.